4-latek sam, bez butów chodził po mieście. Pomogli mieszkańcy i funkcjonariusze

We wtorek, 1 lipca, około godziny 16:00 dyżurny Komisariatu Policji w Dęblinie otrzymał zgłoszenie o kilkuletnim chłopcu, który samotnie spacerował jedną z ulic miasta. Dziecko nie miało na sobie butów, a kontakt z nim był utrudniony. Na miejsce natychmiast skierowano policyjny patrol.

Zgłoszenie pochodziło od dwóch mieszkanek Dęblina, które zauważyły błąkające się dziecko i postanowiły udzielić mu pomocy. Zaniepokojone tym, że chłopiec jest sam, bez opieki i bez obuwia, zatrzymały się i powiadomiły służby. Do czasu przyjazdu funkcjonariuszy zaopiekowały się dzieckiem.

Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze przejęli chłopca, który – jak oceniono – miał około 4 lat. Nie potrafił powiedzieć, jak się nazywa ani gdzie mieszka. W tym czasie policjanci, jadąc na interwencję, zauważyli zdenerwowaną kobietę, która nerwowo się rozglądała i biegła wzdłuż ulicy. Jak się okazało, była to babcia chłopca, która właśnie go poszukiwała.

Z relacji kobiety wynika, że podczas zabawy z wnukiem i innymi dziećmi na podwórku na chwilę weszła do domu, by wyłączyć gotującą się wodę. W tym czasie chłopiec wykorzystał niedomkniętą furtkę i wyszedł na ulicę.

Na szczęście, dzięki właściwej reakcji dwóch mieszkanek Dęblina oraz szybkiej i skutecznej interwencji funkcjonariuszy, sytuacja zakończyła się szczęśliwie – dziecko 
Na podst. inf. pras. KPP Ryki